Ufff. Dziś zabrałam się za zbieranie robactwa. 2 godziny przy 1 krzaku i nawet połowy nie udało mi się zrobić... a gdzie pozostałe....
No nic, zobaczę, czy opryski coś pomogły, czy będą się rozłazić dalej.
A tak poza tym walczę z chwastami, masakra, jak szybko zarasta.'
donica jeszcze nie wypełniona,
staw nie przerobiony, chyba zasypię...
rabaty nie przerobione,
ścieżka nie wyprostowana,
kompostownika nie ma,
zbiornik na wodę nie zakopany,
szopa nie odremontowana,
itd.
Perfola u mnie trzeci rok się nie robi, obudowa ze stali do ściany wodnej, się nie robi.... I żyje... Nie łam się, lato będzie nasze, samo sie jakoś zrobi
Zobacz ile masz już za sobą! Nie ma co się na siłę spieszyć, lepiej dobrze się zastanowić co i jak, w jakiej kolejności. Będzie szło do przodu, czasem taki zastój po prostu się zdarza, to całkiem normalne .