Jagoda, Ewa, miło, że jeszcze ktoś o mnie pamięta

Ja sama sporadycznie zaglądam do tego wątku

częściej cichaczem Was podglądam...

Goście pojechali, jak na razie nikt się nie zapowiedział, uffffff

wzięłam się więc za odchwaszczanie, to jakiś koszmar, zarosłam po pachy!!!!

czy ktoś zna jakiś cudowny środek, oprócz, dogłębnego rycia w ziemi, na skrzyp!??? Mam inwazję tego dziadostwa i podejrzewam, że z zakupioną ziemią dostałam takiego gratisa
chyba sklep zielarski założę

Ale tak serio, jak sie go pozbyć????

A tak poza tym, na razie wyluzowałam z ogrodem, bo i tak póki co, robota ogranicza się do podlewania i pielenia (konca nie widać)...

ciśnienie pewnie mi skoczy w sierpniu, bliżej terminu sadzenia i przesadzania, a miejsce pod rabaty dalej nie będzie przygotowane...

Pędzlowanie octem....lub roundupem ?

Juzia_G napisał(a)

Pędzlowanie octem....lub roundupem ?

Żebym przy okazji nie wypędzlowała tujek...

Najważniejsze że goście pojechali gosć dłużej jak 3 dni to intruz

Ty nie narzekaj, że nie nikt nie pamięta o tobie... Masz tylu gości, że straszno zawracać ci głowę... niemal codziennie zaglądam i czekam na wieści

ewa004 napisał(a)

Najważniejsze że goście pojechali gosć dłużej jak 3 dni to intruz

Toszka napisał(a)

Ty nie narzekaj, że nie nikt nie pamięta o tobie... Masz tylu gości, że straszno zawracać ci głowę... niemal codziennie zaglądam i czekam na wieści

Teraz chwila oddechu, więc wracam do ludzi, znaczy się na Ogrodowisko

Juzia ma rację jakbys zaprosiła gosci do pleweienia to 3 minuty i po robocie