Moja działka to 12 arów, na niej jest nieduży domek, budynek gospodarczy, altana. Reszta to trawnik i rabaty. Na rabatach sadzę bardzo gęsto, rośliny muszą konkurować o wodę i światło, ale dzięki temu rośliny kwitną u mnie cały sezon. Cieszę się, że udaje Ci się dostrzec coś nowego u mnie.
16 lilaków - to sobie wyobrażam co w powietrzu u ciebie się unosi, bo ja mam tylko dwa a całym ogrodzie pachnie.
Pomimo suszy soczysta zieleń u ciebie. Podlewanie przynosi cudowne efekty.
Bardzo się cieszę, ze jest Ktoś kto się lillaków w ogrodzie nie boi i umie docenić je w trakcie kwitnienia
Moje jeszcze maluchy, ale też już sporo nasadziłam, a pewnie z biegiem czasu jeszcze dosadzę, sporo zakwitło, nie maja tak imponujących bukietów jeszcze jak u Ciebie, ale zapach cudny, chodzę i wącham
Straszna ta susza, ja nie jestem w stanie podlać wszystkiego codziennie, ale staramy się żeby każda roślina choć raz w tygodniu dostała wody. Dzięki temu jakoś żyją. Noża do kantów czy łopaty nie jesteśmy w stanie wbić w ziemię choćbyśmy nie wiem jak próbowali Ale chwasty chyba wody do życia nie potrzebują bo rosną jak jakie głupie
Jedną kępę lilaków mam za garażem, nikt go tam nie widzi więc z tego miejsca obrywam do bukietów. Dziś spodziewałam się gości, więc nacięłam bzów do udekorowania otoczenia altany i co???? Nikt nawet nie zwrócił uwagi na moje bukiety. No cóż nie każdy lubi kwiaty i zapach Bzy są bardzo nietrwałe w bukietach do wieczora omdlało większość kwiatów, ale i upał był. temperatura dochodziła do 30 stopni. Wirtualne bukiety dla Ciebie, zapach musisz sobie wyobrazić.
Teraz zapach lilaków miesza się z zapachem tawuły ( my mówimy kaszki). Dziś słońce umęczyło roślinki, dosłownie wysysa z nich życie, a ja je ratuję latam na zmianę z wężem i konewką. Na razie to wystarcza, gorzej jest z trawnikiem.