Ostatnio zrobiłam nowe bukiety ze sztucznych kwiatów, a poza tym zabrałam się za robienie zaplanowanych już dawno lampionów. Czy mi się uda? Zobaczymy.
Oj co raz więcej objawów jesieni, a susza okropna. Dziś przycięłam i przesadziłam dwie moje najstarsze hortensje. Mój piach suchy aż się kurzyło.
Te największe rojniki takie trochę szarobłękitne trzeba przechować w domu. Mam je już z 7 lat i co roku wiosną mówię sobie, że przechowywałam je ostatni raz, a przed mrozami znów wnoszę je do domu.Reszta zimuje w donicach w ogródku.
Za miłe słowa ślicznie dziękuję.
Bardzo się cieszę, że Ci się u mnie podoba. Kilka róż jest w miarę zdrowe ale kilkadziesiąt to istna porażka, nie powtórzyły kwitnienia chociaż nawóz dostały po kwitnieniu, gąsieniczki podziurawiły liście, reszta ogołocona całkowicie z liści. Nie ma lekko, takich nie pokazuję, bo to porażka ogrodnika.
Te rojniki poniżej muszę zabierać do domu, one nie zimują, ale jak mają dobre warunki potrafią urosnąć takie duże jak talerz obiadowy.
Domki mi wywracał byle podmuch wiatru, więc puki czegoś nie wymyślę będą stały pod ścianą. Reszta rojników zimuje w donicach w ogródku.
Pięknie wyszły Ci bukiety Świetnie dobrałaś kolory ( moje ulubione ) Czy dobrze dojrzałam? Na liściach są małe ptaszki?
Ogród masz jak zwykle cudowny.......
Dziękuję bardzo
Mam koleżankę z pracy, która co jakiś czas przynosiła róże ze swojego ogródka do bukietu. Zapytałam czy jej nie szkoda ścinać kwiatów, jej odpowiedź dała mi do myślenia...... Posadziłam tak dużo róż, żeby móc cieszyć się nimi w bukietach. Też sadzę tyle kwiatów, aby móc zrobić co jakiś czas bukiet.