Teraz to i u mnie jest już dosyć wilgoci, ale na tym skorzystają roślinki. One w takich w takich temperaturach rozwijają się ładniej niż przy ogromnej spiekocie. Moje kwiaty bzów są mocno obciążone deszczem, ale nadal cudownie pachną.
Mam bukszpany około 30 lat i nigdy mi nie chorowały, na szczęście nie mam też ćmy bukszpanowej. Wszystkie sama ukorzeniłam, gałązki miałam od babci do ubrania koszyczka na wielkanoc. Nadmiar wsadziłam do skrzyneczek z pelargoniami, bo były malutkie. Jesienią jak pozbywałam się pelargonii zauważyłam ukorzenione bukszpany i to były moje pierwsze sadzonki.
Jeśli chodzi o róże to często tak bywa jak napisałaś, ale mojej sąsiadce spodobała się u mnie róża Gemma. Poprosiła żebym przy następnym zamówieniu wzięła i dla niej taką. Przyszła taka marna sadzonka, że aż wstyd było brać za nią pieniądze. No ale ja za nią płaciłam. Róża jest u niej drugi rok i jest dużo ładniejsza niż moja. Cieszę się, że tak ładnie jej się rozrosła, bo bałam się czy w ogóle przeżyła.
Dorotko piękne robisz zdjęcia, bzy cudne, a jeśli chodzi o róże to myślę że to zależy od rodzaju zasilania.
Ja jestem bardzo ciekawa jakie będą u mnie bo pierwszy raz dostały mączkę rogową, zobaczymy.
maki masz już takie??
Super..
A ja posadziłam Gemmę na jesieni i jestem jej bardzo ciekawa, na razie rośnie.. bo zachwycił mnie jej kolor ze zdjęć. Muszę poszukać gdzie pokazałaś swoją.
Trwają prace przy kałuży, deszcz pada i kałuża się zapełnia.
Było tak
Tu między płytami ciągle miałam problem. Karmnik mie wytrzymywał zimy, macierzanka właziła na płyty. Ostatnio wysiały się tam niezapominajki i naparstnice. Teraz jest porządek.