Dziewczyny, po raz kolejny dziękuję za pochwały.
Bardzo się cieszę, że udało mi się wprowadzić do ogrodu więcej kolorów i gatunków bez szkody dla całości.
Teraz dumam czym zastąpić jarzmianki, bo jednak strasznie im liście w drugiej połowie lata brązowieją.
Co do cebul to mam ich w tym roku około tysiąca. (plus jeszcze trochę wykopanych wiosną

)
Wiem, że ta ilość może wydawać się wielka ale i miejsc do obsadzenia sporo.
W tym roku większość kupiłam w dyskoncie na L.
W zeszłym kupwałam w necie w firmie na B i było sporo pomyłek, w tym również w tych najdroższych lodowych tulipanach, które okazały się być zwykłymi pełnymi, o Angelique już nie wspominam.
U nich zamówiłam więc tylko tanie megapaki, bo wychodzi po kilkadziesiąt groszy za cebulkę, a zakwitły mi w zeszłym roku wszystkie i tylko jeden rodzaj lodowych. Jeśli znowu będą oszukane zareklamuję. Wiosenne zakupy reklamowałam i mi kasę oddali. Po cichu liczę, że te co kupiłam w marketach będą mniej oszukane, a jeśli nawet, to przynajmniej były tanie.
Cebule sadzi się dość szybko jeśli miejsce do sadzenia jest łatwo dostępne, a ziemia spulchniona.
U mnie niestety takich miejsc mało. Ziemię mam twardą jak skała, a większość cebulowych sadzę pomiędzy gigantycznymi o tej porze bylinami. Najtrudniej będzie dosadzić czosnki w rozplenicach i tulipany za oczkiem.