Były rano

.
Więcej nie robiłam.
Mieliśmy robić oczka ale wygrało wymienianie opon.
Przygotowałam za to obie skrzynie warzywne i coś już w nich nawet rośnie.
Kilka dni postoją pod foliowym przykryciem i zacznę wielkie sianie.
Bardzo się cieszę bo w tym roku mam już swój kompost który trafia właśnie do skrzyń.
Pomidory i papryki w domu wypuściły pierwsze kwiatostany, które zawsze usuwam.
Wszyscy czekamy już na warzywka z własnego ogrodu.
Posadziłam też pierwsze w moim ogrodzie cisy.
Mają zakryć brzydką żółtą skrzynkę od gazu.
Zobaczymy czy daczą radę, bo natrafiłam na składowisko gruzu po poprzednim właścicielu.
Ogólnie wszystko w ogrodzie rusza, co w moim przypadku oznacza również opad liśli z dębów.
Wnerwia mnie zieleniejący się trawnik, zasypany suchymi jak papier liśćmi.
W tym tygodniu mają też przyjść róże. Dwie pnące na płot i trzy wielkokwiatowe, które kupiłam bez planu i nadal nie wiem gdzie je wsadzę.