Carola jak byłaś to namiot nie był jeszcze rozłożony...stał tylko stelaż (nie chowam go na zimę i stoi cały rok)...zaraz poszukam jakieś zdjęcie...
A bukszpan to właśnie ten "wielkolud"
Słońce zagląda na rabatkę gdzieś ok. godz.10 i świeci do zachodu

Fotka z przed 2 lat...widać namiot, "wielkoluda", migdałka i małego pierisa


A to zdjęcie zrobione w marcu br.


zaznaczyłam na rysunki mniej więcej miejsce z którego zostały zrobione zdjęcia

Bukszpan pięknie ostrzyzony, ja zaadoptowałam starego dużego bukszpana, ale niestety końców sa coraz bardziej żółte, odwiedziła mnie nowa sąsiadka, pokazuje jej tego bukszpana, a ona mówi ,,może to taka odmiana?", hihi, obie jestesmy poczatkujacymi ogrodniczkami.

Magda, ok, wiem gdzie rysunek wygląda ok, ale ja się nie znam, czy kształt rabaty taki ma być? Tam jakiegoś przejścia nie trzeba "pomiędzy"?
Spartyna odłożona dla Cię, jedna doniczka? więcej?

Buziam!

Aaa, pod tą spartynę mogę Ci dac sadzonki (powinny kwitnac w tym roku, bo sa ubiegloroczne) rozowych jezowek. Nie masz chyba?
byloby jak u mnie

Ale ładnie się zrobiło dzięki tym żurawkom i innym kolorkom Rabaty coraz bogatsze

Luckaa – sąsiadka całkiem przypadkiem może mieć racje. Są różne odmiany bukszpanów…nie tylko zielone…np. „Variegata” ma liście z żółto-kremowa obwódką, „Aureovariegata” jest pstry (żółto-zielony) a „Golden China” jest prawie cały czas żółty, zwłaszcza młode przyrosty. Musisz obserwować jak zachowuje się twój zaadoptowany podopieczny…jeżeli listki będą jakieś nie naturalnie żółte – może to być szok po przesadzeniu, ale jeśli będą usychały – JEST ŹLE !

Tusiala – Marta, kolorowa rewolucja nadal trwa !...i prawdę mówiąc końca nie widać…co chwila nowe pomysły….

popcarol – Carola kształt rabatki tylko tak zaznaczyłam, żeby pokazać o jaki obszar chodzi…teraz tam rośnie trawa, więc jest pełna dowolność.
Trakt komunikacyjny jest na górze (już zaznaczyłam na rysunku).
A spartyna jedna wystarczy…jak się jej u mnie spodoba - to się ją rozmnoży…
Za jeżówki dziękuję, są śliczne ale to na razie nie moje klimaty…jak się do nich przekonam to na pewno się do ciebie po nie uśmiechnę.

Carola, tak sobie myślę, że jak będziesz eksmitowała roślinki do teściowej to przygarnęłabym „misia – futrzaka” jedną niewielka kępkę. Mam za huśtawką takie okrągłe, puste miejsce…miała rosnąc tam hakonechloa, ale podobno bardzo humorzasta jest, a ta kostrzewa idealnie by tam pasowała.

ok misio raz!!

Co to za kostrzewa ten misio? Pozdrówka.

Bogdzia ta kostrzewa to "niedźwiedzie futro"...Carola mi pokazała u siebie...śliczne kępy ma.
Bogdzia miłego weekandu życzę

Nikita napisał(a)

Bogdzia miłego weekandu życzę

Wzajemnie. Kostrzewa sie wyradza jeśli sie jej nie dzieli , przerabiałam już to , starzeje sie i brzydko wygląda, a moze dlatego że nie ciełam????