Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Szmaragdowy Zakątek

Szmaragdowy Zakątek

Kindzia 17:25, 05 maj 2014


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Matko i córko!!! Kobieto!!! Aleś się natyrała!!! Ale efekt jaki!!! Pięknie już!!!
Teraz na ciepełko czekaj i na hustaweczkę, leniuchuj i podziwiaj Aaaa i patrz jak rośnie
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Jagodaa 17:34, 05 maj 2014


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 9943
.... że niby ja się napracowałam?

Fajnie wszystko się zmiewnia i nabiera uroku, a zmysł inżyniera-majsterkowicza bardzo się przydaje - coś o tym wiem .

PS. Pamiętaj, że masz huśtawkę!
____________________
Jagoda - Moja „przyziemna” pasja
Luckaa 17:57, 05 maj 2014


Dołączył: 21 lip 2013
Posty: 811
Zakupki super, a poczynione prace to już pierwsza klasa
____________________
Lucyna
kasiek 18:54, 05 maj 2014


Dołączył: 07 sie 2013
Posty: 21884
No no no ale zmiany, fajnie to uporządkowałaś, bardzo elegancko się zrobiło

Zazdroszczę takich wielkich i wspaniałych zakupów !
____________________
kasiek ogród pełen złudzeń i niespodzianek cz II ogrod pełen złudzen i niespodzianek Wizytówka po zmianach -Ogród złudzeń
Nikita 20:02, 05 maj 2014


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Dziękuję wszystkim za odwiedziny. No…troszkę się natyrałam, jeszcze dziś ledwo się ruszam. Dobrze, że dzisiaj miałam „prawie” wolne (byłam w pracy aż 1 godzinę), potem tylko kilka (czytaj: kilkaset) spraw do załatwienia na mieście i już o godz.18 byłam w domu…nie ma jak wolny dzień na odpoczynek.

Agatan24 - witam w moim „szmaragdowym”, zapraszam częściej…nie długo i ja wpadnę do ciebie z rewizytą.

Przepraszam, że tak wszystkim razem odpowiadam, ale wiadomo chroniczny niedoczas...Ivvvona, malgorzata_s, iwonaal, dorciabe, Alisonek, Luki, Bogdzia, paniprzyroda, Marzena2007, polinka, Paula_wero…, ANIA, kitek81, Jagoda, Luckaa, kasiek – myślę że będę zadowolona z efektu…niech no tylko wszystko podrośnie!

Anita1978 – Anitko, szkielet ogrodzenia stawiałam z pomocą M (cztery ręce potrzebne były)….resztę sama samusieńka…..
A miksturą pryskałam mszyce w samo południe…na szczęście pochmurno było (dobrze, że powiedziałaś, żeby nie pryskać w słońcu – będę wiedział na przyszłość). Moje młodziutkie pąki róż całe oblepione były tym paskuctwem – aż żal było patrzeć…

Krys – jeśli będę w „szmaragdowym” to oczywiście zapraszam do środka, jeśli nie to zaglądaj sobie do woli przez płot (ale już troszkę zarósł, więc musisz mocno wyciągać szyję….)

Robertop – oczywiście, że zrobię….może nawet w czerwcu się uda

Luiza – jeszcze raz dziękuję za trawki…idealnie się wkomponowały w nowa rabatkę

Margarete, Kindzia – niestety ja nie z tych co by na huśtawce zalegali (huśtawka głównie dla gości). Jak jestem w „szmaragdowym” to chwili w miejscu nie usiedzę, zawsze tak ...zupełnie niechcący… coś robię.

zbigniew_gazda – jedne berberysy to nana, więc za duże nie urosną, a drugie kolumnowe, to myślę, że też nie będzie tak źle…Damy radę!

____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
Matka 20:08, 05 maj 2014


Dołączył: 14 lis 2010
Posty: 7595
A gdzie taką 'obudowę' do domku dla owadów można kupić?
____________________
U Matki
Nikita 20:16, 05 maj 2014


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Naszło mnie tak twórczo łamane przez literacko, więc dla wszystkich odwiedzających...współczesna bajka o mocno przeterminowanym, brzydkim ogrodzeniu.

Całkiem nie dawno temu, za siedmioma ulicami, za siedmioma blokami, tuż na obrzeżach miasta stało sobie stare, brzydkie ogrodzenie.


Nie jedno już w swoim życiu widziało, nie jedno przeżyło. Miało chyba ze 100 lat, no może troszkę mniej – jakieś 80 lat. Ale było naprawdę stare. Słupki betonowe, które je podtrzymywały już dawno pokręciło „lumbago”,


metalowa siatka od jakiegoś czasu wydawała dziwne dźwięki. „Chrup – chrup – mniam - mniam” …. – to nie siatka, to rdza ją zżerała. Powoli ogrodzenie stawało się coraz chudsze i słabsze.
Aż pewnego dnia pojawiła się piękna ogrodniczka (z naciskiem na słowo ogrodniczka), zapłakała nad losem starego ogrodzenia i krzyknęła:
…,,do jasnej cholerci, nie możesz być takie brzydkie, ja ci pomogę – przeprowadzimy lifting odmładzający”.
Piękna ogrodniczka wzięła swój koszyczek i w ogromnej chatce o nazwie
kupiła 4 flakony zielonej farby. Potem malowała, malowała i malowała, aż zrobiło się już bardzo późno. Pod koniec dnia piękna ogrodniczka już nie była taka piękna – wyglądała raczej jak salamandra plamista, cała w zielonych kropkach z olejnej farby. Zmęczona zasnęła na swoim mięciutkim posłaniu. Następnego ranka piękna ogrodniczka nadal nie była piękna. Tym razem była czerwona jak burak – ze złości…o nie taki efekt chodziło, ogrodzenie nadal wyglądało fatalnie. „Tu nie pomoże mały lifting, tu potrzebna jest reanimacja” – krzyczała.
Wróciła wściekła ogrodniczka do swojej chatki, otworzyła wszystkowiedzącą księgę na stronie www. i zaczęła szukać jakiegoś pomysłu. Skakała po stronach księgi, a czas płynął nieubłaganie. Szary kurz pokrył włosy ogrodniczki niczym farba „Palette” w odcieniu platynowy mroźny blond. Nagle… jest !!! Śliczny płot myśliwski i do tego spełniał 3 życzenia szczęśliwej ogrodniczki:
1 - nie za duży, nie za mały, lecz w sam raz
2 – delikatny, ażurowy i drewniany
3 – a do tego w promocyjnej cenie
Piękna ogrodniczka (bo znów była piękna - jak wiadomo złość piękności szkodzi, a od grymasów robią się zmarszczki i wtedy żaden botox nie pomoże) napoiła swoje mechaniczne konie, wsiadła do wielkiej karety i pojechała na zakupy.
Potem za pomocą swoich pięknych rączek oraz z nieocenionym wparciem pomocnika M - stanęło nowiuśkie ogrodzenie.


Płot myśliwski był śliczny, pachnący jeszcze świeżą farbą, wzbudzał podziw wszystkich. Nawet rosnący nieopodal stary bluszcz co chwila z zachwytem spoglądał w stronę nowego ogrodzenia. Jego młodziutkie pędy coraz częściej przytulały się do płotu i oplatały jego piękne sztachety.


Ogrodzenie też cieszyło się z tej nowej przyjaźni – nie było już takie samotne. I tak, w pięknym zielonym uścisku, będą żyli długo i szczęśliwie. KONIEC KROPKA

____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
Nikita 20:18, 05 maj 2014


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Bogda napisał(a)
A gdzie taką 'obudowę' do domku dla owadów można kupić?

W "szmaragdowym"...jak Nikita się nudzi w deszczowy dzień...
____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
ewakatowice 20:55, 05 maj 2014


Dołączył: 17 sty 2014
Posty: 8936
metamorfoza oj...
podziwiam z ukrycia
____________________
Ewa - miejsko&sielsko
Robertop 20:58, 05 maj 2014


Dołączył: 13 lut 2013
Posty: 2110
Bajka z happy end'em
____________________
Robert - Ogród - Azyl Amatora
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies