Nikita żyjesz? Ja tylko w domu pracowałam a prawie nie żyję ze zmęczenia a Ty w planach miałaś taka ciężką prace, pewnie zmordowana jesteś okrutnie.Pozdrawiam.
Wpadam z rewizytą, wiem tempo mam zabójcze Ale ale Nikita, zakochałam się w twoim słowie pisanym, przy wstępie płakałam ze śmiechu Ogródek masz śliczny, altana , ciurkadełko bajeczne Macham wiosennie i kwiatka zostawiam