No i stało się zrobiłąm eksperyment w tym roku .Zcięłąm swego do wys 1,30 wyciągnęłam z kraty .Grube gałęzie uwiązałam do podpórki i siedzi . Musiałam go wyjąć z kraty bo dłużej jak by był na niej to byłby kłopot z przsadzaniem go .perspektywa przenoszenia płotu i oddania ziemi sąsiadowi . Ma już pączki czyli żyje najwyżej nie zakwitnie .Nie będę na razie przesadzać a kupię nowego w miejsce które chcę przesadzić a ten niech rośnie na drzewko .Jesteem bardzo ciekawa czy mi zakwitnie i jak pódzie do góry.
tak wygląda to co zostało