A jeszcze mogę Ci podpowiedzieć jeżówki Green Envy albo Caribbean Green. Obie mam, ale na żywo mam nadzieję ujrzeć w tym roku. To ubiegłoroczne nabytki kupione już bez kwiatków.
No, pustynniki też bym chciała mieć, ale się ich boję. One chyba trudne do uprawy są, tak mi się coś kojarzy. Ale nie za wysokie by były? Bo chyba na pewno ponad miskanty by sięgały.
u mnie leje od rana, posadziłam nowego klona palmowego i po robocie.
Mi te pustynniki co razemnkupowalysmy na giełdzie nie wyszly nawet z ziemi
Ja też kiedyś kupiłam. Też nie wyszły.
Nie było co focić - czerwone pelargonie każdy widział
Tulipanów nie mam, więc musicie przetrwać męczarnie czosnkowe A tu przedweekendowy efekt prac. Tu, gdzie okno, będą drzwi .