Moja 10-letnia córcia ma 160, już boję się co będzie za kilka lat, chyba że nagle przystopuje
Ciuchów też nie kupuję, siostrę mam dobrą to mnie zaopatrzy od czasu do czasu
Pozdrawiam
ps. koty też zaczynają mnie wnerwiać, a mam swoje dwa ....

Zawsze byłam zwolenniczką kotów. Do czasu kiedy przygarnęłam moją Małpkę z ulicy. Niestety została w poprzednim domu, już lepiej ze mną, bo potrafię to wydusić z siebie, ale strasznie to przeżyłam. Teraz też płakać mi sie chce, jak pomyśle o niej. Do psa bardziej się przywiązuje, pies wyraża uczucia, u kota tego tak nie widać.

W trochę za dużych koleżanki, bardzo nie lubię takich pożyczek, ale lepsze to, niż rozciapane balerliny z ubrudzoną piętą do samochodu w kolorze z kosmosu.

Mam nadzieję, że nie zgubię butków w czasie spotkania . W czubkach mam ręcznik papierowy na wszelki wypadek .

Rozumiem Cię choć jestem niższa o 4 cm nie jest łatwo...

Bo trzeba się w normalnych sklepach ubierać a nie dziecięcych...
Przesadzacie teraz.
Normalne wymiary zazdraszam, bo mi też te parę cm by się przydało i kilka kg mniej

Ale weż tu pociesz nastolatkę, gdzie wie, że nie ma już szans na ani 1 cm, a wszystkie koleżanki mają blisko lub ponad 170.!!!