Chętnie do klubu się zapiszę, ale nie daję głowy, że ściana powstanie w tym roku

.
Trochę zmieniły mi się plany, tzn przymierzam się do ich zmiany, odnośnie budowy garaży. Wciąż nie mogłam się pogodzić z tym, że wjazd będzie mi przecinać działkę w poprzek, wśrodku ogrodu będę mieć wybrukowany kawał placu i mam w głowie inne rozwiązanie

. W związku z tym przesuwa się rozbiórka gospodarczegi i generalnie wszystko się zmienia w czasie...
Z drugiej strony, taki kawałek muru pod ścianę to może Tata by mi wymurował...

zastanowię się. Ostatnio Rodzice mnie pytali jakie plany na wiosnę, bo jakoś dziwnie milczę w tej sprawie, a oni też nie lubią, gdy nic się nie dzieje

.