Niestety, jak się niedawno okazało, nie dostanę pozwolenia na budowę w granicy, bo plan zagospodarowania przewiduje taką możliwość dla działek, o ile dobrze pamiętam, do 16m szerokości, moja jest szersza. Po drugie, garaż tak wybudowany uniemożliwiłby wjazd na dalszą część ogrodu (a to może się przydać). Rozważam budowę zadaszenia przyklejonego do północnej ściany budynku, na tym właśnie wjeździe prowadzącym do rabaty ostatnio planowanej

. Blisko bramy, mało odśnieżania, kawałek działki zupełnie nieużyteczny, bo zawsze jest brany pod uwagę jako wjazd i nawet porządnego żywopłotu nie wcisnę tam, więc może być parkingiem. PM stwierdził ostatnio, że właściwie nie musi mieć garażu, a ja mam swój w domu, więc mi rybka

.
Gdy ten pomysł kiedyś wpadł mi w pracy do głowy, bardzo się ucieszyłam, bo rozwiązuje dużo problemów. Po oględzinach stwierdziłam, ze nawet nie będzie to źle wyglądać. Jedynie przejazd musi być dość wysoki, w razie gdybym potrzebowała ciężarówki

.