Jagoda, wiem tylko tyle, ile napisałaś i widzę tylko to, co pokazałaś, dlatego się pomądrzę, może zbędnie
Pułapkę zakłada się w kanale, którym chodzi kret. Trzeba poszukać takiego kanału. Powienien iść poziomo. Następnie odkopać ten kanał i oczyścić z ziemi na jakieś 20 cm w każdą stronę. chodzi o to, że jeśli kanał jest zawalony, to kret te nadmiary ziemi popycha przed sobą. I jeśli wepchnie tę ziemię do pułapki, to pułapka się zamknie i kret już w nią nie wejdzie. A dlaczego z obu stron? Bo nie wiadomo, z której strony nadejdzie
Miejsce wykopu i umiejscowienia pułapki przykryć czymś (ja używałam czarnej maty położonej na deckach), żeby w tunelu nadal ciemno było. I żeby przewiewu nie było. Bo jak kret zobaczy światło albo poczuje powietrze, to nie mam mowy, żeby tędy przeszedł. To mądrale są

U mnie te pułapki bardzo dobrze się sprawdzają, jednak musi być włożona idelanie jak biegnie kopiec bo od razu kret wyczuje że coś jest nie tak.

To chyba tylko we własnym grobie....

Spróbuj mojego sposobu, zobaczysz że podziała
U mnie kreta nie ma ☺

Walka z kretem trwa, mam nadzieję, że sie złapie.
Ja dzis potknęłam się okopiec i zauważyłam że podkopał rośliny.
Byłou mnie sporo chrabąszczy majowych to pewnie inwazja pędraków sie szykuje.
Masakra z tymi robalami.

ja walczę z nornicami,wlewam do ich kanałów śmierdzący płyn.Ja czuję go siedząc na tarasie, to te wrednoty też powinny czuć.

U mnie opuchlaki ok 22 widać.