Przeglądałam wszystkie rabaty i krzaki, nic. To niemożliwe, żebym nie znalazła żadnego. Do tej pory tylko raz jeden mi wyszedł z ziemi, gdy kombinowałam z nawadnianiem na skarpie.
Czytałam właśnie u Ciebie, gdzie ich masz najwięcej i szukałam na tych roślinach dokładniej. Nawet gdyby były pod liśćmi, to chyba nie wszystkie... Nie mam zapału do tej walki i pewnie srogo tego pożałuję
Mój kret też pewnie od sąsiada, ma taki kawałek zapuszczony, za moimi świerkami. Innej drogi nie ma, bo asfaltówką chyba nie przyjechał , a z łąkami nie sąsiaduję .
Były duże, ale urosły już fajnie korony, widzę to szczególnie z okna kuchennego, bo już fajnie przysłaniają niechciane widoki . Środkowa trochę mnie wkurza, bo nie chce się zabudowac od dołu, nie była taka na początku.