Widzę, ze i u ciebie zakupy.....hehe....ja pojechałam po ziemie do wrzosów, a kupiłam jeszcze tymianki, majeranki, i fiołłki na okno w kuchni, no bo takie śliczne były....masakra....a chodzę w starych dżinsach....to masakra jakaś....potrzebna nam terapia, bo to już UZALEŻNIENIE!!!
Marysiu, ciurkadełka raczej nie będzie z braku miejsca. A rozpław rośnie bezproblemowo, może czasem wymarzać i dlatego sprzedawca poradził mi przestawiać na zimę w głębsze miejsce, ale ostatecznie nie przestawiliśmy. Pierwszy mi przemarzł, rósł chyba 3 lata, ten jest drugi i rośnie rok.