Dzisiaj odwiedziłam szkólkę i nabyłam takiego oto rododendrona odmiany Old Port (chciałam Percy Wieseman ale nie było). Kwiaty mają być bordo z białą plamką.
I posadzony
Oczywiście coś nieplanowanego też było ale tylko drobiażdżek - floks szydlasty. Było z 5 kolorów a wybrałam taki.
Iwonko byłabym chyba ostatnią osobą, która miałaby się śmiać z takiego ogródka. Pomimo chyba dużej działki nie mam miejsca na warzywniak. Warzywa tzn. pietruszkę mam na razie w miejscu gdzie w przyszłości będzie drewutnia. Posiałam tam też rzodkiewkę i sałatę. Pomidory i paprykę wysadzę do dużych donic przed domem, poziomki rosną pod świerkiem, brzozami i magnolią a truskawki na środku trawnika na rabacie pomiędzy bukszpanem a lawendą . Acha posadzę jeszcze zioła ale też do donic. To dopiero niezły bajzelek. A u Ciebie jest warzywniak może nie za duży ale jest w jednym miejscu czyli tak jak należy. Jest pięknie - brawo
Asiu jestes bardzo miła W porównaniu do tego co tu widuję, to mój jest wielkości chusteczki do nosa.
Ale świeże warzywka mam od teściowej która uprawia też pomidory, ogórki, sałatę więc mam wszystko co potrzeba.
Iwonko, akurat zerknęłam do twojego wątku i... bardzo, bardzo cię przepraszam, ale ten rh wygląda jakby miał początki niedoboru magnezu (żółto obrzeżone liście). Nie wiem czy mam zwidy, ale wydaje mi się, że ma ponadgryzane liście... Oglądałaś bryłę korzeniową przed posadzeniem? Nie było larw opuchlaków?
jeszcze raz cię przepraszam jeśli wytrącam cię z równowagi, ale ta opuchlakowa inwazja... sama wiesz...ech
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)