A z uporem maniaka zapytam, bo na różach kompletnie się nie znam.... z pnących najchętniej różowych i wolałabym żeby miała drobne kwiaty, choć niekoniecznie, mogły by być nawet puste (pojedyncze, niepełne) jaką byście polecały, żeby była na mróz odporna ?
Znalazłam ich trochę.... ale tego jest taka masa... że się gubię...
Np. z Angielskich taka mi się podobała
http://www.rozarium.org/roze/ra-constance-spry/ ponoć całkowicie odporna na mróz... to co ? Nie trzeba jej nawet okrywać ? Nie chce mi się w to wierzyć jak to jest z tymi różyczkami ?
Albo taka Rambling Rector
http://www.roses.webhost.pl/wp-content/gallery/kozak-p-s/rambling-rektor.jpg ponoć odporność do -29
O znalazłam nawet wątek na ogrodowisku...
https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/332-roze-o-podwyzszonej-odpornosci-na-mroz ale nie wiem które to pnące... i jak to z tym wszystkim jest...
A może macie z własnego doświadczenia jakieś typy... ?
Zastanawiałam się już nawet żeby nie wydać majątku nad zwykłą dziką różą (Rosa Canina), bo mam nawet w ogrodzie, tylko ona takie chaszczowiska robi... nie wiem jak ją przycinać, jak opanować, żeby jakoś wyglądała....a oczywiście mi jej szkoda ( lubię jej delikatne kwiatuszki i ptaki mają jedzonko zimą )
____________________
Chatka Baby Jagi
Mój Blog http://domekbabyjagi.blogspot.com/