Magduś, horti rzeczywiście piękne

A ogrodzenie...miodzio

Oj, zdolnego masz męża.
Co do sąsiada...też współczuję. Zazdroszczę tym, którzy mają dobrych sąsiadów. U mnie ci, mieszkający tu od lat, są bardzo mili...gorzej z tym, który mieszka za ścianą

Mieszkamy koło siebie prawie 4 lata, ale dopiero od kilku miesięcy więcej zdarzy się porozmawiać.
Kiedyś skoszoną trawę sypałam na rabaty pod krzewy. Ptaszki trochę bałaganu z nią zrobiły i kilka suchych trawek przesypało się na stronę sąsiada. Zwrócono mi uwagę: "ja mam alergię, pani sypie trawę pod okna sypialni, wszystko przechodzi na moją stronę..."itp. Żeby chociaż przez te 4 lata wyrównali klepisko po budowie, to rozumiem, że trawa by im zaśmieciła- tam od 4 lat mech rośnie i chwasty.
Przepraszam, że tak u Ciebie się wyżaliłam. Mam nadzieję, że z sąsiadami będzie już tylko lepiej.
Pozdrawiam słonecznie.