Ten jest żółty, miałam jeszcze pomarańczowego ale zbyt długo zwlekałam z wykopaniem go przed zimą i zmarzł.
Patrząc na pączusia na zdjęciu w poście wyżej aż trudno uwierzyć że wyjdzie takie "żółtko"
Moim też coś dolega, bo dopiero kilka dni temu pokazał się jeden kwiat, i jak sądzę jedyny w tym sezonie. Chyba zbyt długo siedziały w donicach i mało miały "papu"
Kasiu dziś zebrałam kolejne 4 kilogramy ale już znalazłam chętnych na owoce, bo ja mam już po kokardę. Z tego co widzę to u mnie numer żeby zostawić je na krzaczkach aby je zmroziło nie przejdzie, krzew ma ich chyba dość i zaczyna je zrzucać, większość musiałam zbierać z rabaty.
Dla Iwony mierzyłam mojego zebrinusika, przy ziemi średnica karpy ma 40 cm, rozpiętość u samej góry 130 cm, wysoki 185 cm. Dużyo się nie pomyliłeś.
Dodam że niczym go nie zasilam.