Koszyczki na cebulki dobra sprawa, ale nie zawsze skuteczna. U mnie w ubiegłym roku w trakcie kwitnienia weszła nornica do 3 koszyczków i tulipanki nie zdążyły zakwitnąć. Nawet nie widziałam jakie były. Żonkili nie musisz wkładać do koszyczków, one mają trujące cebulki i gryzonie instynktownie ich nie jedzą.
Widzę że trzymanie kciuków pomogło i obłowiłaś się na zakupach
Dorota ma absolutną rację mówiąc że plastikowe koszyczki nie chronią cebul przed gryzoniami Parę lat wstecz nornice zeżarły mi nawet te koszyczki Najlepszym patentem chroniącym cebule jest metalowa siatka z drobnym oczkiem służąca do ogrodzeń Plastikowe koszyczki są po to by ułatwić nam wykopywanie cebul latem do suszenia
O żonkilach nie wiedziałam, dziękuję.
Skoro te nornice takie sprytne to wygląda na to że żaden sposób się nie sprawdzi, a już myślałam nad zrobieniem takich osłonek jak pokazywał Łukasz.
Mam siatkę i mam duuużo doniczek, coś wymyślę.
Mirello nowy avatarek z bratuniami słodziutki.
Przemku wiedziałam że nie zawiedziesz z tymi kciukami, dzięki.