Zebrinusy faktycznie szaleją czas wielki coś z nimi zrobić bo robi się ciasno na rabacie.
Niebieskie kwiatuszki znam pod nazwą marcinki ale to przekazały mi moja babcia i mama, czy to fachowa nazwa nigdy nie sprawdzałam. Ważne że są urocze

Zebrinusy rosną stosunkowo wolno,(początkowo) ale jak się już zadomowią to idą jak burza. Myślę że na metrze 3 sztuki to zdecydowanie za dużo. Średnica karpy mojego czteroletniego ma blisko 0.5 metra. Jeśli jutro przyjadę z pracy za "widoku" to go zmierzę.

W takim razie będę czekała na pomiary. Może zrobisz mu jeszcze jakąś fotkę z innej perspektywy. Mój M chciałby Zebrinusy w ogrodzie, ja chciałam posadzić za budleją, ale nie wiem w takim razie czy to dobry pomysł. Chyba za mało miejsca będzie

W końcu zakwitł, a już traciłam nadzieję. Skromnie bo tylko jeden kwiatuszek ale jednak.