Jestem, żyję, i sfochować się nie sfochowałam ja nie z tych Olu. (już Ci kiedyś o tym wspominałam)
Kasiu, nowa nazwa pasuje idealnie do Twojego wątku.
Tęsknię za Wami ale mam bardzo absorbujących gości i ich obecność chcę wykorzystać na maxa.
Pozdrawiam Was cieplutko.
Gumowiaczek a raczej para gumowiaczków stoją u mnie w ogródku już chyba czwarty rok. Uwielbiałam je, antypoślizgowe świetnie nadawały się do pokonywania leśnych i kamienistych ścieżek, ciężko mi się było z nimi rozstać. Teraz po odcięciu cholewki robią za doniczki ale nadal są ze mną.
Uroczo
Aż się rozmarzyłam, myśląc o lecie i zimnej wodzie ze studni Pięknie to wygląda, a i metamorfozy ładnie pokazują, jak zmienia się i dojrzewa ogród I ptaszek, który przycupnął na pieńku, przesympatycznie wygląda.
Ewuniu, ja ostatnio rzadziej bywam, nawet do siebie nie mam czasu wpaść, więc tylko z doskoku pozdrowienia zostawiam
Jestem.....Mam za sobą bardzo pracowite ale radosne trzy tygodnie, dziewczyny dziś odjechały w domu nastała cisza.
Jutro postaram się wpaść na dłużej i nadrobić troszkę zaległości.
Tak się właśnie zastanawiałem co tu tak cichutko ostatnio a Ty gości miałaś
Moja droga jak mnie pamięć nie myli siejesz sporo w domu przed nadejściem wiosny Co będzie w tym roku ?