Kasiu, widziałam zdjęcie sosny po odcięciu badylka.

wygląda dużo lepiej.
Pytałaś co z gałązkami które zaznaczyłaś.
Na zdjęciu zaznaczyłam co zrobiłaby ja. Zaznaczone niebieską kreską usunęłabym całą. Czarne kreski linie cięć (zostawiając kikutki) Powstaną Ci dwie "bomby" zaznaczone 1 i 2 Pamiętaj że lepiej zostawić ciut za dużo niż obciąć bo dokleić nie dokleisz. Jeśli w przyszłości okaże się że "bomb" jest zbyt dużo to zawsze możesz usunąć.
Jeśli chodzi o drugie zdjęcie to są dwa warianty.
1 obcinasz ((kreski pomarańczowe) Prowadzisz na 2 "bomby" na jednej gałęzi.
2 Nie obcinasz gałązek, pozwalasz im podrosnąć i wtedy skrócisz im nowe przyrosty (pozyskas w ten sposób dwie "bomby"
Miejsce zaznaczone na niebiesko jest ważne, jeśli ogołocisz je z igieł to w tym miejscu nie będzie "bomby" Radziłabym je zostawić, bo jeśli zdecydujesz się jednak na usunięcie tych cienkich gałązek to skrócisz je tak jak wszystkie młode przyrosty i utworzy się "bomba"
Kasiu pamiętaj że igły to zarodki, na każdym "kikutku" muszą być.
Przepraszam wszystkich którzy musieli czytać te moje wypociny, nigdy nie byłam dobra w tłumaczeniu, ale starałam się jak mogłam.