Przyglądam się fotce i rzeczywiście coś zielonego przy samej ziemi dostrzegam. Robiłaś fotkę, to pewnie wiesz, że to nie są chwaściki. Na razie nic nie rób, zdążysz. Ostatecznie, jeśli Ci te pędy przeszkadzają, możesz je nieco skrócić, byle nie za bardzo.
Swoją kiedyś musiałam przycinać dwa razy, bo majowe przymrozki nowe przyrosty zwarzyły. Całe szczęście, że miałam z czego. Okazało się, że jej to na dobre wyszło.