Gdy miną mrozy, planuję zrobić porządek z jukami. pamiętam, że wycinałaś te, które przekwitły. masz jakiś patent, jak to najlepiej zrobić"? bo odnoszę wrażenie, że te przekwitnięte rosną w samym środku kępy
Masz Agnieszko rację, młode wyrastają po bokach a sadzonka brzydko wygląda jeżeli zabierze jej się tylko środek.
Patentu brak
Robię to sukcesywnie, każdego roku wycinam tyle przekwitniętych aby nie powstała zbyt duża dziura albo wycinam wszystkie pozostawiając jedną młodą. W przypadku sadzonek którym nie można nadać "zgrabnego" wyglądu ścinam wszystko równo z ziemią.
Kiedyś Piotr (Żwirowy ogród na skarpach)
stara roślina ,,Matka" po kwitnięciu (ginie) zamiera tworząc, swoje pokolenie czyli odrosty korzeniowe.
Ja po kwitnięciu zawsze wycinam roślinę Matkę przy ziemi by zrobić miejsce młodym jak już się pojawią. i młode rośliny u mnie rosną a po roślinie matecznej nie ma śladu.
Zimno jak cholera i do tego biało, zasypało nas na maxa.
Roślinki dostały kołderkę a dziewczynki miały możliwość zobaczenia białej zimy. W ruch poszły sanki, jabłuszka.
U nas już cieplej więc zaraz do Ciebie to ciepełko przyjdzie
Ogród w obiektywie drugiej osoby zawsze wygląda inaczej. Na zdjęciach męża jest jakby większy