barbara_krajewska napisał(a)

Tak mało napadało? Pod taką ilością drzew zawsze bardziej sucho. Jakoś jednak sobie radzą, głęboki system korzeniowy mają. Gorzej mają się bliny i krzewy - rh przede wszystkim.
A co się stało z azaliami?

W tym miescu, w którym sadziam sosenkę nie jest zbyt gęsto To miejsce , które urządzam od niedawna i jest najmniej reprezentacyjne w moim ogrodzie i co najgorsze od strony mało starających się sąsiadów
Są tam dwie brzozy, sosna, wzdłuż siatki tuje szmaragdowe, bukszapny, cyprysiki, irgi poziome, dalej dwa świerki serbskie, derenie, leszczyna południowa i borówki amerykańskie. Magnolia, berberysy, perukowiec podolski i dwa poletka poziomek. Ale mix Jest tyle wszystko a widzę podwórko sąsiadów Może kiedyś ta część ogrodu zarośnie Bardzo bym chciała ale muszę poczekać myślę, że minimum 3-4 lata. Jak nie wykończą mnie lub moich rośliny chemią z palacego ogniska pod ogrodzeniem, A uwierz, że palą wszystko folie, buty, szmaty ..... wszystko !!!!!
Pytasz co się stało z resztą azalii? Teraz juz nawet nie wiem Rosły tam azalie japońskie, mniaturowe rododendrony, ostrokrzewy, róże i nie ma. Może nie tak obchodziłąm się z nimi, może to zanieszczyszone powietrze - spaliny od sąsiada, moze dlatego, że rosliny pochodziły z Holandii a nie od naszych hodowców. Ale wcześniej ciężko było takie rośliny kupić, szkólek było tak mało jak na lekarstwo. Pierwszą magnolię, złoptokap, jałowce, borówkę amerykańską sprowadziłam z Krakowa u nas tego nie było. Teraz komuś może wydawć się śmieszne szkółek jest pełno a roślin w nich jeszcze więcej Szkoda, że dopiero teraz jak mam już prawie urządzony ogród.
Nie zamęczam Ciebie idę spać życząc dobrej nocy

GorAna napisał(a)

Asiu pozdrawiam wieczorkiem......po spacerku odpoczywam i zachwycam sie zielenią

Dziękuję i zapraszam
Pozdrawiam ciepło

Na dobranoc jeszcze dwie fotki, które zrobiłam z barzdo wysokiej drabiny podczas cięcia sosny i brzóz. I tak sobie myślę podnośnik by się przydał bo za rok czy dwa czy ja wejdę tak wysoko??????
Ile jeszcze lat będę latała po drawinach
W dzień niebo zachmrzone, trochę popadało a pod wieczór wypogodziło się

Jak dla mnie to mozesz jeszcze troche na tej drabinie posiedziec Fotki ogrodu swietne

O Twoim ogrodzie można powiedzieć, że już pełnoletność osiągnął Jest taki dojrzały, zachwycający i jak dla mnie tajemniczy. Idziesz w prawo,w lewo i nie wiesz co Cię czeka dalej Uwielbiam takie ogrody z niespodziankami.
Pozdrawiam Asiu

Poczytałam, pooglądałam! Z sąsiadami palącymi śmieci nieciekawa sprawa! Ja takich przygód nie mam, ale za to raz na jakiś czas aromat gnojówki z pola
Pozdrówka zostawiam

asiach napisał(a)

Na dobranoc jeszcze dwie fotki, które zrobiłam z barzdo wysokiej drabiny podczas cięcia sosny i brzóz. I tak sobie myślę podnośnik by się przydał bo za rok czy dwa czy ja wejdę tak wysoko??????
Ile jeszcze lat będę latała po drawinach
W dzień niebo zachmrzone, trochę popadało a pod wieczór wypogodziło się

Asiu obwódka z bukszpanu w kształcie serca może tak chciałaś ,a może nie ,ale tak Ci fajnie wyszło
Asiu ogród z tej wysokości ma trzeci wymiar
Asiu dzisiaj jak sie zakłada ogrody to tak jak mówisz szkółek pełno i asortyment duży ,a jak my zakładaliśmy to faktycznie zdobywaliśmy roślinki ,ja tez najczęściej kupowałam gdzieś po drodze jadąc do rodziny czy wczasy ,oleandra przywiozłam z Francji w bagażniku hahah a teraz jak nie ma w szkółce to można kupić w internecie , takie to dobre czasy

Asiu dzisiaj jak sie zakłada ogrody to tak jak mówisz szkółek pełno i asortyment duży ,a jak my zakładaliśmy to faktycznie zdobywaliśmy roślinki ,ja tez najczęściej kupowałam gdzieś po drodze jadąc do rodziny czy wczasy ,oleandra przywiozłam z Francji w bagażniku hahah a teraz jak nie ma w szkółce to można kupić w internecie , takie to dobre czasy

Ja bukszpany z gałązek mam z Francji ukorzeniłam i są, inne niż te u nas dostępne,duże listki, takie czasy były

Asiu cudowny spacerek u ciebie odbyłam Domki zasiedlone co mnie nie dziwiHosty tak żółtej jeszcze nie widzialam Pozdrawiam słonecznie wreszcie

A ja się witam...Asiu pięknie i te brzozy ech...