Ąsiu, Tobie również. To był jeden z najlepszych sylwestrów w moim życiu To nic, że to tylko regionalny Rąblów a nie jakaś Białka czy Alpy i tak było cudownie ....potem ognicho, kiełbachy i szampan...
Dziękuję Oluś Polecam spędzenie Sylwka na świeżym powietrzu.
Dziękuję . Ja do tańca mam dwie lewe nogi....nie mam poczucia rytmu
Dziękuję Tobie również życzę wszystkiego dobrego. Na łyżwy to i ja powinna wziąć swoich chłopaków, bo jeszcze nie byli.
Odpozdrawiam Wyobrażam sobie to szaleństwo, kiedy zbierze się razem grupa małych dzieci przy tak szczególnej okazji A tatusiowie pewnie puszczali fajerwerki w ogrodzie? Musiało być bardzo sympatycznie
Aniu, pytałaś o rozchodnika; wczoraj jednego zaschniętego malucha rozgarnęłam z kory i jest malutka, zielona kapustka! Wycięłam wszystko suche wczoraj.
Witaj Michał Ważne też, że trafiliśmy w dobrą pogodę. Wspaniałe bezchmurne niebo i mrozik tylko 10stop.
,
Miło, że wpadłaś Bożenko Głupio się przyznać, ale nie mam ani jednego zdjęcia. ;(
Aniu, mam nadzieję, że Twój sylwester "dziwny i nieprzewidywalny" nie odbył się gdzieś na ostrym dyżurze? Macham wczesno-wiosennie :
Dziękuję za pochwałę i zapraszam Jak to "coś" darowanego zakwitnie (mam nadzieję, ze liliowce), to na pewno się pochwalę
Dziewczyny, mało mnie bo mam na głowie wykończeniówkę w nowym domu, a na forum głównie buszuję po Danusinych artykułach i fachowych wątkach. Staram przygotować się jak najlepiej do mojej pierwszej ogrodowej wiosny Rozumiecie: cięcie roślin, nawożenie, wertykulacje trawnika i takie tam... Strasznie to wszystko skomplikowane.
To już się Wam przyznam, że wczoraj "niechcący" podcięłam pęcherznicę kalinolistną Coś mi się pomerdało, ale do ogrodu oczywiście przyjechałam z całą wypisaną listą pielęgnacji roślin.
Czy u Was też już ruszyła wegetacja? U mnie niektóre rośliny mają już pączki, a z pod ziemi wyłażą cebulowe.
Takie coś mi wychodzi
A tak wyglądają rabaty po zimie przekopane przez lisa szukającego nornic. Może i chwasty nie rosną, ale teraz wygląda to jak śmietnisko. Na mokrej ziemi rozkładałam gazety, potem trochę ściętej trawy i cienką warstwę kory...No comment.
Monia, u mnie wiosna już na całego, ale jeszcz enic nie cięłam. Trochę się boję. Mam podciąć hortensję i budleję. Poczekam jeszcze troszkę.
Fajnie, że rozchodniki żyją
A masz trawnik taki 2-letni już? Bo wertykulacja to już na starszym, nie młodym. Ja właśnie obok mnie znalazłam wypożyczalnie sprzętu i nie będę kupowała wertykulatora, nie opłaca się na raz w roku.