Olu - naturalny, naturalny, sprawę odrostów mam z głowy
strasznie kiepsko chodzi u mnie internet bo - niestety znowu pada a jak pada to u mnie prawie nie chodzi i nie mogę odwiedzić waszych wątków ;(

katiaxx napisał(a)

słuchaj, mam te tawuły sztuk 3 gold princess- już gdzieś wcześniej pisałam że mi się nie podobają, kwiaty dziadowieją a jak kwitną to są różowe co się ma nijak do mojej koncepcji ogrodu biało/niebiesko/fioletowego - ja chyba nie umiem jej prowadzić czy jak.
Pisałam że zastąpię ją takim jaśniutkim berberysem ale Anulka mi doradziła żeby je w kulki robić i ładnie się wyprowadzą więc zrobiłam z nich coś jakby kulki, zaraz się zmniejszyły po trzykroć i teraz czekam
a ja dopiero uczę się czekać
tak że tawuły teraz mają swoją próbę

no i nie patrz Ewuniu na tę rabatę przy tarasie bo nieaktualna, zarzuciłam na razie tę część, będę nad nią myśleć jak będzie taras, Muszę zobaczyć całość.
Koncepcja jest taka że coś żeby się odsłonić albo (nieszczęsna ) tuja albo cis a niżej trawki które mi podrzuciłaś wcześniej. może z odrobiną żurawek - lub nie.

To wiesz co ja na razie na ten Twój plan nie patrzę jak nie jest zaktualizowany.
Dasz sygnał to będziemy myśleć
Ładnie napisałaś dziadowieją, bardzo trafne. Widocznie jest nas dwie

Myślę ze jakąs włóknine lub nawet folię można położyc żeby chwasty nie rosły na tej rabatce z obornikiem tak jak pisze Agata ale jak zaczniesz sadzic to już zdejm. Piękne zdjecie miło Cię bliżej poznac a córcia też śliczna choc fryzura inna niż u mamy. Pozdrówka.

dziękuje Bogdziu, teraz powalczę z chwastami, to na prawdę czasochłonne bo mnóstwo perzu a kłaczą po pół metra. Ponieważ nie wszystko wybrałam w trawniku wiem czym to pachnie i teraz prawie przesiewam ziemię żeby oczyścić rabaty jak najlepiej a i tak coś wychodzi !

zaraz wam coś pokażę

czytając o walce z perzem często pojawia się w postach i artykułach przyrząd pt widły amerykańskie, - light motive tak zwany, dla mnie widły, to widły ale dlaczego amerykańskie ?
Nie miałam żadnych, chciałam kupić ale jedne widły = dwa różaneczniki, jakiś czas temu zabierałam resztę klamotów z domu po rodzicach gdzie mieszka moja siostra i co znajduję - WIDŁY strasznie się ucieszyłam i wzięłam.
Myślę że nieco odbiegają od dizajnerskich przyrządów Gospodyni tego forum, myślę tez że pamiętają czasy gdy Ameryka była wrogim krajem który zrzucił na nas bombę biologiczną pod postacią stonki

oto one
z proflu ;





i en face

i teraz podstawowe pytanie ; czy one są amerykańskie ? jeśli nie to czego im brak ?

Dla mnie widły w ogrodzie są the best! Ja mam takie z szerszymi tymi... co się w ziemię wbija i zrywam nimi darń, wykopuję rośliny, kopię sobie nimi dołki Lepiej niż szpadelkiem/łopatą- taki ze mnie ogrodnik, że dla mnie też łopata to łopata, widły to widły, nie rozróżniam. Ale używam (z tego co sobie teraz googlam to amerykańskie sa własnie z szerszymi tymi.. no wiesz )

To nie amerykany Amerykańskie mają płaskie szpikulce..no...takie spłaszczone A właśnie..dlaczego one się tak nazywają hahaha..

"Widły (narzędzie)
Widły obok pojemnika z kompostem
Widły – ręczne narzędzie rolnicze, składające się z drzewca oraz metalowej końcówki z długimi, lekko zakrzywionymi ku przodowi zębami. Widły służą do prac typu zbieranie siana lub słomy, załadunek liści buraka z rzędów, nakładanie obornika, spulchnianie gleby. W przeszłości używano również wideł wykonanych w całości z drewna.
W zależności od zastosowania, widły mają od 2 do kilkunastu zębów. Widły dwuzębne (dwójki) są najodpowiedniejsze do związanej, a także sprasowanej słomy lub siana (snopy, wiązki), natomiast trójzębne do nieprasowanego siana lub słomy zawierającej wiele długich źdźbeł. Widły z czterema lub pięcioma zębami stosowane są do materiałów zawierających drobne elementy, np. obornik. Specjalne widły, z zębami zakończonymi kulkami, zwane gablami, stosuje się do buraków i ziemniaków, a także innych sypkich materiałów.
Widły amerykańskie, o płaskich i prostych zębach, są stosowane podobnie jak szpadel np. do przekopywania ziemi w ogrodnictwie."

no dobra, amerykanów z nich nie zrobię ale co zmienia że mają "zęby" - tak umownie to nazwijmy nieco spłaszczone - przyczepiają się do nich kłącza z perzu czy jak ?
Ola, moimi dołu nie wykopiesz - nie próbowałam przynajmniej ale można nimi napowietrzyć trawnik lub nabić udziec ze świni i piec nad ogniskiem bo są ostre