kasia_w
12:16, 14 maj 2016

Dołączył: 16 sie 2013
Posty: 4920
Małgosia. Kasia
Skrzynki są dwie. Jedna na pomidory, druga na stokrotki.
Wrocławskie śródmiejskie śmietniki są bogate w skarby

Wyjątkowo obfity śmietnik mam w podwórzu sąsiedniej kamienicy w pracy. Swoją drogą nasze wspaniałe miasto jest piękne od frontu niczym wieś potiomkinowska.
Fronty kamienic z mieszkaniami komunalnymi pięknie odrestaurowano. Ale w podwórza chyba nikt nie zajrzał. Obraz nędzy i rozpaczy. Klepisko błotne i dzieciaki bawiące się dosłownie na śmietniku, tym, co tam znajdą ;(
Czasem te dzieci dostaną się cichaczem na podwórze naszej kamienicy, która jest swoistą enklawą luksusu. Podwórze jest oczywiście zamykane całą dobę przed lokalsami (to okropne, ale niestety konieczne). Dzieci na tym naszym wypasionym podwórku, na którym jest nawet mini ogród, czują się chyba tak, jak ja niegdyś w RFN. Krzyczą, rozrabiają i rozglądają się co by tu zwinąć... strasznie smutno patrzeć na to z okna
Ech, rozgadałam się nie na temat