fajnie że jesteś my w Tajlandii byliśmy 3 lata temu ale przez biuro i zupełnie inne wakacje od Twoich widze, nie ma to jak wyjazd samodzielnie zorganizowany o wiele wiecej pewnie zobaczyliście
to teraz podlej porządnie ogrod i nam pokaż a mi to wiesz co mnie interesuje
Aniu jakieś wycinki cykne dla Ciebie....ale: areacje oczywiście zrobilam, bo ja szybciej robię niż myślę. No i wiadomo jak to teraz wyglada sypnelam też nawozu i leje wode. Wiem, wiem kosić będę do grudnia, ale pogoda u nas iście letnia, co mnie trochę usprawiedliwia
Kasiu nie postawiłaś chyba żadnego ogrodnika do podlewania ogrodu. Szkoda że rośliny powysychały. Też miewam problem z zaangażowaniem kogoś do podlewania gdy wyjeżdżam. Ale dotychczas udawało mi się kogoś załatwić, żeby choć rośliny przeżyły. Już nie wymagam by pięknie i bujnie rosły przez moją nieobecność...
Gosiu, ano nie. Zaangażowałam opiekunów do kota, to i tak dużo na 3 tyg.
Ale płakać nie będą, deszczyk pada...
Co uschło na amen, wymienię. I tak cierpię na brak zakupów ogrodniczych