Kasiu ja trochę rozumiem Twoich sąsiadów.
Moja sąsiadka za płotem ma winnobluszcz. Jak go nie obcinam, to mi obrasta płot i wchodzi na całą rabatę, szeroką zaledwie na 1 m. Ja mam tam kompostownik i rozsadnik. Całe podłoże pod kompostem mam przerośnięte grubymi korzeniami tego winnobluszczu. Pasie się na moim. I niestety całe sezon obrywam ten winnobluszcz, bo musiałabym zrezygnować z tej części działki. To moje zaplecze za domem dobre właśnie na takie gospodarcze sprawy. I chciałabym żeby sąsiadka pilnowała roślinę po swojej stronie.
Do tego ma tam też maliny, które stale przerastają na moją stronę.
Muszę je ciągle usuwać, bo jak się kończy metrowa rabata, mam kostkę brukową i nie będę jej rozbierać by się pozbyć malin.
A Twoi sąsiedzi mają widocznie inny plan na zagospodarowania swojej działki, zwłaszcza że to małe areały przy bliźniakach są.
Ta sama moja sąsiadka ma brzozy które rosną nad moją działką, mam przez nie wiecznie parking zasypany gałązkami, liśćmi, kwiatkami. A teraz masę siewek do plewienia. Ale tu nie będę zbytnio narzekać, bo mam zieloną ścianę chociaż.
Od jakiegoś czasu jest moda na takie stodoły. Mam projekt indywidualny na podobną stodołę.
____________________
Ogród na glinie