Hej Magda. O jakiej dooopie ty piszesz?! Dzialasz, planujesz, kombinujesz. Podziwiam. A stipa sliczniutka. Tylko czekajacego Cie pikowania nie zazdroszcze. Ja ostatecznie pikowalam po kilka bo z pojedynczymi by mnie chyba szlag trafil. Siesza tetaz w pampersowo-ziemiowej miksturze.
Przekopałam wlasnie widłami 9m kw. ziemi wzdłuż muru wydłubujac chwasty, korzenie i kłącza perzu. Sezon rozpoczęty. Jeszcze tylko 5 razy tyle i wzdłuż muru będzie przyzwoicie. Na szczęście wiosenny zapał mnie nie opuszcza. Jeszcze.
Stipa ma się całkiem nieźle. Rozpalenia też rośnie. Jak ja to luuuubię!
Moja stipa ma po 4-5 farfocli ale jest posadzona po kilka sztuk razem. Na pojedyncze sadzonkowanie nie miałabym miejsca. Pewnie za jakieś 2-3 tygodnie będę musiała powsadzać je do większych doniczek bo będzie im ciasno.
Ciekawa jestem czy te siewki rozplenic w tym roku będa miały chociaz po jednym kotku (o ile dożyją oczywiście wysadzenia do gruntu.