Witajcie i dziękuję za odwiedziny!
U mnie w tygodniu niewiele się dzieję bo zanim dotrę po pracy do domu, ogarne siebie i dzieciaki to już ciemno sie robi. Ale zaraz zmiana czasu i może uda sie wygospodarować przynajmniej godzinkę dziennie na dłubaninę.

Na razie priorytetem jest "lanie wody". Dosłownie.
Wychodząc do pracy zauważyłam, że trawka (NN), którą kupiłam sobie jesieną do donicy przed domem, a którą ogoliłam krótko 2-3 tyg. temu zaczęła mi rosnąć. Spisałam ją na straty zostawiając w tej donicy na zimę, a ta skubana chyba ma wielką wolę życia. Nie mam pojęcia co to za jedna...
Chyba ją z tej donicy eksmituję (pora coś tam jednak zasadzić wiosennego...), podzielę i zobaczę co z niej wyrośnie.
Plan na weekend:
- uporządkować trochę rabatę wzdłuż domu gdzie posadziłam 4 stożki cisowe,
- poszerzyć rabatę z kanadyjkami i dosadzenie im towarzystwa, które czeka w doniczkach
- posadzić cebulki, które czekają dzielnie w garażu.
Oby tylko pogoda nie pokrzyżowała mi planów.
Miłego dnia!