I jeszcze mój widok z okna salonu. Nareszcie nie na mur tylko na zieloną ścianę.
Leję wodę w ilości duuuużej żeby bryły dobrze nasiąkły. Pytanie tylko kiedy i jak ciąć. Czy już teraz czy dać im się najpierw zaklimatyzować i przyciąć dopiero na jesieni lub w przyszłym roku.
Fakt, efekt natychmiastowy. Od razu się tak przytulniej zrobiło...
Na żywopłot weszło 28 szt. 1 egzemplarz lichy został i 1 mega wypasiony - idealny na piękny, tłuściutki stożek. Tylko musze się Danusi podpytać gdzie by najlepiej było go upchnąć...
Cztery stożki posadziliśmy - zgodnie z porjektem na 1 ścianie domu. Pokażę jak już się uporam z tą rabatą - na razie jest mało wyględna bo musiałam tam lekki raban zrobić...
Tylko właśnie boję sie żeby w tej pogoni za efektem im nie zaszkodzić... Może Danusia zajrzy i podpowie.
To podwyższenie jest na razie. Trawnik od strony domu schodzi nam dość mocno w dół w stronę muru. Docelowo będzie prawie na równi z rabatą.
Miłego dnia! Słońce piękne, a ja znów za biurkiem...