Ten to stary basen i tak - dzieci przy pierwszym wyjęciu już dziurawią, bo nie dbają, czy piach na nogach czy co tam wnoszą... Więc nawet nie wiem warto kupować coś lepszego...

Oj tak Iwonka, u Izy jest tak przyjemnie rześko mimo upałów, że sama rozkosz łazić po ogrodzie i pracować

Asia robiła, Jola też )

Iza nie tylko furtkę otworzyła ale i herbatkę zrobiła i ciasto podała
Dziekuje bardzo było milo w ogrodzie i was wszystkie prawie znowu zobaczyć chociaż chwile
Do następnego

I ja dziękuję bardzo za całokształt. Tylko bez bodziszka, coby mi nie padł. A już posadzony.

Łucja, w razie czego mam więcej

Chyba będę pierwsza ze zdjęciami zaczynamy, bez ględzenia, sam spam zdjęciowy.

No to my tu na zdjęcia z różnych perspektyw czekam

Ławka pod różnym kątem