Kasya napisał(a)

A jak duże ?

Stewarcja jakoś mojego wzrostu...może wyższa. Miskanty chyba 3-letnie...

Jakby Kasia nie wzięła jednak stewarcji, to ja może.

Spoko, zrobimy licytację

Noo, klonik niczego sobie podrósł, pięknie wygląda
Skoro coś wykopujesz to rozumiem, że znowu po serek pojedziesz

No już pojechałam właśnie Teraz zaczynają się schody

UrsaMaior napisał(a)

Okay, są Twoje

Przypominam

UrsaMaior napisał(a)

No już pojechałam właśnie Teraz zaczynają się schody

Izula macham, na bieżąco jestem

Iza, trochę załamka z tym Twoim mężem i jego wzrostem
Pocieszam się, że można go ciąć (klona, nie męża ) - nie mylę się chyba??? mam gdzie notkę o cięciu klonów od Toszki.

Sadząc Jordana sugerowałam się tym, że posadzony wcześniej Shirasawy Aureum rośnie jakieś 5-10 cm rocznie
I taką informacją od jednego ze sprzedawców (specjalnie wyszukałam) też się sugerowałam: "Jeden z najstarszych uprawianych klonów tej odmiany ma ok. 135 lat i osiągnął wzrost 7 metrów."
Ty z tym swoim (Jordanem, nie mężem) to na rekord jakiś idziesz chyba

Słońce Ty moje, Aureum faktycznie tak słabo przyrasta, ale Jordan jest żwawy. Ciąć można, ale po co walczyć z naturą. To już lepiej posadzić odmianę wolniejszą...

No nieźle. Co jeszcze kupiłaś?
Jedziesz do Skubianki na zakupy? To zajrzyj.
Maczetę już stępiłaś? Czy dajesz jeszcze radę
Chyba niebo się nad tobą zlitowało i popadało. U mnie całkiem solidnie w nocy. Teraz ciut chłodniej, a ja w robocie do 18.00. Za jakie grzechy...