Mi też się nie chce. Poddałam się po tym jak zamordowałam werbene patagonska. Kupiłam piękna kwitnąca sadzonke i zostawiłam w aucie na pół dnia pod biurem. Ale z otwartymi oknami żeby nie było! Jakas mało patagonska chyba była...
Iza, trochę się boję pytać - ten Twój Jordan to ile ma wzrostu? Tak mniej więcej?
Małżonek chce antenę do internetu montować akurat nad moim Jordanem. A on od zeszłego roku jeeedzie... Jak tak dalej będzie to antenę zasłoni zanim ona zawiśnie Aureum kilka centymetrów poszedł, a Jordan jak szalony...
Aaa ja przenocowałam w aucie i pół następnego dnia woziłam dwie adiantum Udało mi się duże kupić, taka byłam zadowolona i nie wiem jak, ale wyładowałam wszystko oprócz nich. Twarde sztuki, nawet nie oklapły
no to twarde. U mnie było wczoraj 35 stopni w cieniu więc w aucie na słońcu nie miały szans. Podlałam i niektóre listki juz zielenieją ,ale kwiaty straciłam bezpowrotnie. Ciekawe czy gdybym przycięła to wypuszcza nowe i zakwitna?