Tortem koleżanka mnie w pracy zaskoczyła, już chciałam tradycyjnie, grzecznie się wymówić, ale jakiś chochlik kazał mi najpierw zapytać "jaki" No i jak bezowy to szlag trafił silną wolę i zapomniałam jak się wczoraj katowałam na siłowni. Mi już nic nie zaszkodzi, gruba jestem to kawałka tortu nikt nie zauważy w boczkach

Czytam że on liście na bordowo przebarwia tylko wielgachny 2-2,6 m.
Na końcówce go widziałam to już w amoku byłyśmy,ale trzeba naprawić błąd i go przygarnąć.

Właśnie sobie obejrzałam Dronning Ingrid. To ciekawy miskant, niewysoki ale fajnie się przebarwia na jesieni. Twój Izo też ma już takie ogniste liście?

Rosi kupiłam w Skubiance przy ostatnich zakupach. Już miał kwiatostan i z trudem go upchnęłam do auta. Wielgachny będzie

Ale duje, dobrze że w robocie siedzę Właśnie pożarłam tort bezowy a tu kolejna słodziutka niespodzianka
Świetnie wygląda u ciebie jesień. Jednak trawy to jest to. Zatrawkuję się na maksa w przyszłym sezonie
Miskanty Memory też mam dwa. Trochę mnie denerwują te jego gołe łydki. U was też tak mają?
Od tego roku testuję Miskant Rosie i Goliath - też z białymi kłosami. Sie zobaczy co to warte

Białe kwiatostany ma też Silberfeder. Niższy jest i cudnie na jesieni wybarwiają mu się liście.

Łeb urywa tak wieje