Jula - ja to dziś nawet się nigdzie nie wybrałam bo u mnie od rana pada

A jak to już zaczyna mówić mój mąż (z przekąsem) - "dzień bez wejścia do jakiejś szkółki czy iinnego ogrodniczego - dniem straconym". Zupełnie nie rozumiem dlaczego ON tej choroby ogrodniczej nie rozumie

Tylko trawnik i trawnik...
A gdzie będą posadzone nowo zakupione żurawki? Też czekam na fotki
P.S. Dobrze, że ręka się goi - oszczędzaj ją.