Dorotko, dzisiaj doszły cebulki, ale na zewnątrz jest urwanie chmury i wiatry. Nie dałam rady posadzić
Nawet zwierzaki nie chciały dziś wychodzić z domu...
Dostałam w gratisie krokusy.
Kamilko, dziękuję za linki. Pooglądałam sobie.
Rozważam jednak kostkę albo żwir. Niestety, nie wiem kiedy finanse powolą na realizację.
Jak wcześniej pisałam, trzeba najpierw dokończyć gospodarczy.
Iwonko my robiliśmy sami podjazd z tłucznia. Nie było nas stać w tym roku na kostkę granitową i ekipę brukarzy dlatego wymyśliliśmy, że na początek sami zrobimy tłuczeń, który choć trochę uporządkuje wjazd ( czyli brak błota) a za 2,3 lata będzie dobrą, już ubitą podbudową pod kostkę.
No tak, tylko mój M chyba by nie umiał się zabrać za to. Do wszelkich spraw murarsko- brukarskich ma dwie lewe ręce. Muszę porozmawiać z synem sąsiadki. Pracuje w branży, może coś doradzi.
Wydzielilibyśmy podjazd krawężnikiem. Sam pomysł mi się podoba.
Teraz i tak tylko debatować można. Aby do wiosny.
U was też tak wieje?
Aż blacha na dachu dudni.
I co chwilę pada.
Wyskoczyłam między kroplami deszczu na chwilę do ogrodu, posadziłam hiacynty i tulipany z wyprzedaży.
Zostały na jutro drobnocebulowe.
Ziemia miękka, jak masło. W dołki powkładałam trochę kompostu za radą Tess i Toszki.
Iwonko - firma jak kończyła układanie kostki, przywieźli krawężniki i zakopali. Sama zamawiałam inną firmę co kruszą betony, oni przywieźli utwardzili. Resztę ja zamówiłam skład samochód z przyczepą kamienia i najęty mężczyzna taczką rozwoził bez ubijania.
Czyli są firmy, którym można zlecić zrobienie podkładu? Dziękuję Haniu za podpowiedź.
Ewuniu, co do róż, sporo ich posadziłaś w tym roku.
Zliczyłam szybko moje: mam 25 róż plus trzy, co znalazły innego właściciela. Sama się zdziwiłam, że tyle
Iwonko, ja też miałam hiacynty z B.
Tulipany, kamasje, czosnki główkowate zamówiłam wysyłkowo.
Tulipany sæ tylko podpisane różowe, bezodmianowe. Podejrzewam, że jednosezonowe. Powtykałam luzem między rododendrony.
Tak teraz sobie myślę, że czasami człowiek działa bez głowy. Tyle gruzu betonowego wywoziliśmy po starej podłodze w gospodarczym. Byłoby na podjazd. Teraz trzeba będzie kombinować.