Iwonko koniecznie musisz zaktualizować swoją wizytówkę o ten rok Tyle się u Ciebie działo Ogród wypiękniał i zmienił się nie do poznania

Pozdrawiam sedecznie i dużo zdrówka życzę

Przemku, masz rację. Od tygodnia nad ta wizytówką myślę. To już inny ogród. Za rok też będę na niego inaczej patrzeć, urośnie co nieco i mam nadzieję, że uda mi się zrobić choć w jakiejś części trawnik.

Z przodu po dosianiu trawa może być ...


ale z tyłu za domem mam problem. Powinien po części być wjazd zrobiony z kostki, na to kasy nie ma... na razie będzie na zielono, tylko co to za trawa, po której auto jeździ. Tak, czy owak część podjazdowa będzie niedokończona. Ale po części da się już przy rabatach założyć trawnik. Zimą muszę poczytać na ten temat. I przygotować się wiosną na wzbogacenie ziemi i poprawienie jej struktury.

edit: fotka robocza dla zobrazowania problemu:

No i na garażach blachę trzeba założyć i otynkować. Niestety, M tego nie potrafi, fachowcom trzeba zlecić

Dostałam sms-a, że cebulki zostały nadane. Niech tylko przez chwilę nie pada, co je wsadzę przed zimą.

Super nowe cebule a niech pada ziemia jest miekka roboty nie za dużo a kaptur zalozysz

lojalna_ napisał(a)

Super nowe cebule a niech pada ziemia jest miekka roboty nie za dużo a kaptur zalozysz

dobra rada

Tak, ten buk bardzo mi się podoba. Fajnie, że masz aż dwa. Może i 3 się zmieści?

A żwir na podjeździe wyjdzie taniej niż bruk?

Pszczelarnia napisał(a)

A żwir na podjeździe wyjdzie taniej niż bruk?

zdecydowanie odpada podbudowa, kostka i ekipa a to nie są małe pieniądze...
tona klińca 45-65zł, ładniejszy kamień oczywiście droższy, na spód można dać gruz i porządnie ubić, nie będzie się wgniatało a na to cieńsza warstwa żwiru/klińca

leon60 napisał(a)

zdecydowanie odpada podbudowa, kostka i ekipa a to nie są małe pieniądze...
tona klińca 45-65zł, ładniejszy kamień oczywiście droższy, na spód można dać gruz i porządnie ubić, nie będzie się wgniatało a na to cieńsza warstwa żwiru/klińca

Do klińca należy doliczyć cenę roboczogodziny minikoparki chyba, że mamy swoją
Ale i tak o wiele taniej wychodzi kliniec niż bruk.
Jedna tylko uwaga-przy dużym psie biegającym po ogrodzie odradzam ten rodzaj nawierzchni...Mimo użycia 500 kg zagęszczarki wierzchnia warstwa cały czas rozwalana przez łapy psa.

Ehh ja siedzę właśnie nad wycenami kostki i nie maluje się to w takich ładnych barwach jak planowałem... straszne koszty, ale muszę tak kombinować by realizacja doszła do skutku I wyjdzie na to, że będę musiał zostać brukarzem