Beatko, u mnie podobnie z tym sprzątaniem. Nie ma czasu ogarnąć wszystkiego. Ale nie dajmy się zwariować.
Praca pochłania sporo czasu. A czas tak szybko leci

Mieliśmy dwie wierzby mandżurskie,miały po kilka dobrych lat i obie niestety opanowała bawełnica korówka Opryski nie pomagały,wierzby zostały wycięte.

Absolutnie nie ma się po co spieszyć z okrywaniem, w ogóle nie zapowiadają ochłodzenia
Macham Iwonko w czasie mycia okien

O okrywaniu nawet nie pomyślałam
Ale akcja piernikowa....w tym roku moja teściowa piecze...dzieciaki tylko te młodsze można wkręcić do pieczenia

Gratuluję syna i gratuluję Pawełkowi zapału

widze że już napiernikowane

No a gdzie foty dekoracji przed domkiem?

Aniaaa napisał(a)

Mieliśmy dwie wierzby mandżurskie,miały po kilka dobrych lat i obie niestety opanowała bawełnica korówka Opryski nie pomagały,wierzby zostały wycięte.

Oj, czasami z chorobami roślin ciężko wygrać. Dziś kupiłam numer styczniowy gazety "Mam ogród". Sporo ciekawych artykułów o ogrodzie i roślinkach. Poczytam sobie w okresie międzyświątecznym w wolnej chwili. O tej bawełnicy muszę też poczytać, bo pierwszy raz o tym Aniu słyszę.

Buziaki ślę.
Fajnie Aniu, że na święta zjeżdżacie do domku. Ja też jestem dziś umówiona do fryzjera. Po trzech dniach dzwonienia w końcu się umówiłam Powiedziałam, że pora nie ma znaczenia, oby przed świętami. Idę na dwudziestą.

Madzenka napisał(a)

Absolutnie nie ma się po co spieszyć z okrywaniem, w ogóle nie zapowiadają ochłodzenia
Macham Iwonko w czasie mycia okien

U mnie okna myłam tydzień temu, przy tych deszczach wyglądają,jak przed, hi, hi
Z różami czekam. Wyglądają tak:
16 grudnia (mam kilka białych zaległych fotek, nie było czasu wstawić)

I dziś (z tyłu plącze się werbena, zielona cała):

Fotki kiepskie, bo aparat starty, nowy w naprawie jest

Agania napisał(a)

O okrywaniu nawet nie pomyślałam
Ale akcja piernikowa....w tym roku moja teściowa piecze...dzieciaki tylko te młodsze można wkręcić do pieczenia
Gratuluję syna i gratuluję Pawełkowi zapału

Z tym wkręcaniem, masz rację. Dla młodszych Agatko to atrakcja, starszym już niczego się nie chce
Dziś planuję piec ciastka z marmoladą, pierniki w połowie zjedzone.
Nie wiem, czy Pawełkowi się będzie chciało, bo się rozchorował ;(