Może to nie firletka tylko czyściec wełnisty. Krwawnik może być czerwony on długo taki szarawy jest

Dziś wczesnym rankiem w ogrodzie przywitał mnie taki widok:


Czym podsadzić te patyki różowej hortensji? Wiem, ze się rozrośnie później, ale nie wiem, czy dać żurawki, czy trawki czy może coś zadarniającego?Nie ma tam dużo miejsca, jest to już wstęp do prostowania rabat


Tak długo czekałam na lilie. Okazały się brzoskwiniowe, a miały być białe
Pójdą na ognistą.

A miały pasować do różowych róż

Iwk4 napisał(a)

Ewa, trochę mało czasu. Może ktoś się zgłosi.

Mirelko, ja mam suczkę, więc nie mam tego problemu. Jeszcze rok temu miałam pieska, ale on jak hrabia u siebie się nie załatwiał, chodził na pole za nasz dom Niestety, był już stary i nie słyszał nadjeżdżającego samochodu,a kierowca go nie zauważył. Przejechał go. Trzeba było uśpić.

Ojej to straszne z pieskiem. A wiesz Iwonko, moja koleżanka sama swoim samochodem przejechała swojego małego Yorczka. Tragedia była w domu przez długi czas

Iwk4 napisał(a)

A miały pasować do różowych róż

No nie pasują do różowych, ale piękne są niesłychanie

I moja anabelle:

Piękne zdjęcia pięknego ogrodu. Musze jutro sprawdzić jak wygląda w pączku mój czerwony krwawnik.

Iwk4 napisał(a)

Zagadka:
Jaki kolor będzie miał krwawnik, który był siany jako czerwony?

Co to za roślinka? Myślałam, ze to firletka, ale u wszystkich juz kwitnie, a u mnie ma ładne liście

Iwonko, firletka jak nic zakwitnie za jakiś czas.....a krwawnik,zapowiada się na żółty
Pozdrawiam

Ładne widoczki pokazujesz, roślinki dorodne i zadbane. Lilia może i nie pasuje do różu ale zawsze można znaleźć lepszą miejscówkę bo piękna jest.

Iwonka, właśnie pisałam u BusyBee że tak u niej pięknie zielono.. Zagladam do Ciebie, a tu tak samo!! To czemu u mnie trawnik jak siano.. I wszystko jakieś wyblakłe? Pod hort nie chcesz jakiejś trawki? A lilie, cóż, tutaj nie pasują, ale są piękne, dodadzą ognistej rabacie urody!
Mój tata przejechał głucha stara ukochana pekinczyczke mojej
mojej tesciowej- położyła się psina spać pod jego autem A ja załatwiłem jej kundelka- wyleciał mi wariat pod koła, na podwórku, gdzie z 5km/h mogłam się poruszać? Za to ona przyjechała nam kota. Tak to bywa jak zwierzaki latają luzem.. Smutne.. Mieliśmy też szczeniaka kundelka, pobiegł na ulicę prosto pod samochód, chyba chciał na niego naszczekac.