Dziękuję Doniu w imieniu Zbyszka. Dla twojego syna też wszystkiego najlepszego
Mirko, odpoczęłam
Myślałam, że wczoraj dam radę tu zajrzeć, ale rano robiłam ciasto, a po południe spędziliśmy z gośćmi, nawet tańce były
Miał być grill, ale pogoda nieodpowiednia i siedzieliśmy w domku
Ewa, dzięki że zaglądasz Dziś wisienkę posadziłam, fotki porobiłam, za chwilkę wrzucę do kompa.
Wczesnym rankiem wreszcie miałam czas na spacer po ogrodzie. Nikt i nic mnie nie goniło
Bezimienna Panienka (podziękowanie, więc zostaje w moim ogrodzie) patrzyła na wschodzące słońce. Vanilki leniwie pokazują swoje kwiaty.
A rok temu były w pełni rozkwitu: