Z tym wydawaniem to zawsze problem, bo jakby nie liczyć zawsze wychodzi więcej niż się planowało Niemniej czas zaopatrzyć się w skarbonkę
Kolory lubię, a za miłe słowa dziękuję Renato
Odmiany kaliny nie znam, dostałam od taty koleżanki. Podejrzewam, jednak że to buldeneż.
Tak to jest, że czasem mamy plany, z którymi musimy poczekać. Moja kolejna rabatka już wyznaczona czeka na swoją chwilę, która prawdopodobnie znajdzie się jesienią. Z braku czasu i finansów, po prostu
Nad rododendronem Schneekrone poważnie się zastanawiam i jeśli znajdę w jednej z pobliskich szkółek, to raczej się zdecyduję. Ale tak jak Ty muszę jeszcze trochę o nim poczytać Kłopotliwych nie chcę
Tulipany powoli przekwitają, jaszcze trzymają się te późniejsze i pełne, które czarują od początku. Mam nadzieję, że efekty naszej pracy zobaczymy już niedługo
W zielniku nie mam zbyt wielu odmian, ale rozrosły się ponad miarę i czas je trochę ograniczyć. Mieliśmy zająć się tym dzisiaj, ale pogodna paskudna - zimno i wietrznie. Pewnie zimna Zośka się pospieszyła
Tulipany teraz to królowe ogrodu. Ale nie mam zbyt wielu odmian, tyle że wiele sztuk z jednej, bo lubię plamy w ogrodzie, rzecz jasna
Nowa rabatka przed kompostem właściwie prawie obsadzona, wczoraj dosadziliśmy tam jeszcze dwie tawuły Japanese Dwarf do jednej, która znalazła się tam tydzień wcześniej, przesadzona z frontu. Bardzo bym chciała, aby zakwitły już w tym roku tawuły, irysy syberyjskie od Ewy i dwie hortensje Ale jeżeli się nie uda, to trudno, poczekam do przyszłego roku