Ani kret, ani nornica, jeszcze ich u mnie nie ma i oby tak zostało
Kiedyś sądziłam, że mam mało czasu. Myliłam się - teraz mam go za mało. Ogród zarośnięty,aż strach go pokazywać. Ale jutro ruszam do boju. Może choć troszkę uporządkuję i na chwilę będzie znośnie
A to fotka sprzed kilku dni
Prześlicznie kwitnie moja faworytka
Kasiu, nie mam pojęcia jak się nazywa. kupiona kilka lat temu za parę złotych w markecie. Przypomina Flammentanz, więc może to ona. Jest silna, nie przemarza i niewiele choruje. Szkoda, że kwitnie tylko raz w roku, ale za to długo, obficie i pięknie wtedy wygląda.
Bodziszki rosną w półcieniu. nie są wystawione na pełne słońce, wiec nie wiem, jak by się zachowały na patelni.
W czosnkach się zakochałam Kolejna miłość. Ale róże i tak na pierwszym miejscu