Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród prawie romantyczny

Ogród prawie romantyczny

Gardener27 12:57, 28 cze 2014


Dołączył: 20 sty 2014
Posty: 13487
Napia napisał(a)


Przemku, żyję ostatnio w niedoczasie czyli nie mam czasu na nic Ostatnie posty pisałam z telefonu, a zdjęcia mam w aparacie , więc dopiero dzisiaj uzupełniam. A i tak wpadam tylko na chwilę jutro będę nadrabiać zaległości
Obcięta Hakuro


Agnieszko idealnie to zrobiłaś Mam teraz wyrzuty sumienia że zawracam Ci głowe a Ty jesteś zajęta

Marta ma rację Hakuro rośnie jak szalone

Miłego dnia
____________________
Przemek- Życie w wiejskim ogrodzie *** Wizytówka
Napia 13:03, 28 cze 2014


Dołączył: 19 mar 2014
Posty: 9106
Przyglądałam się liściom, nie zauważyłam szkodników poza kilkoma mszycami, na które pryskałam wcześniej i pająkami, ale drobnej osnowy przędziorków nie widziałam. Liście wyglądają jakby były zasuszone.


A kwiaty więdną, jakby brakowało im wody


____________________
Agnieszka Ogród prawie romantyczny / Wizytówka-Ogród prawie romantyczny
Gardener27 13:04, 28 cze 2014


Dołączył: 20 sty 2014
Posty: 13487
Napia napisał(a)
Pomóżcie!
Coś bardzo złego dzieje się z moją ulubioną różą, jeszcze niedawno wyglądała tak:



A dzisiaj wygląda tak:



Agnieszko wygląda tak jakby coś jej podgryzło korzenie Odkop trochę ziemi i zobacz czy nie ma tuneli
____________________
Przemek- Życie w wiejskim ogrodzie *** Wizytówka
Napia 13:04, 28 cze 2014


Dołączył: 19 mar 2014
Posty: 9106
Gardener27 napisał(a)


Agnieszko idealnie to zrobiłaś Mam teraz wyrzuty sumienia że zawracam Ci głowe a Ty jesteś zajęta

Marta ma rację Hakuro rośnie jak szalone

Miłego dnia


Przemku
czyli pierwsze cięcie Hakuro wyszło okLiczę na to, że odrośnie
Miłego dnia
____________________
Agnieszka Ogród prawie romantyczny / Wizytówka-Ogród prawie romantyczny
Napia 13:08, 28 cze 2014


Dołączył: 19 mar 2014
Posty: 9106
Też to niestety podejrzewałam, bo zbyt szybko zaczęła usychać, żadne przędziorki czy skoczki nie powodują takich spustoszeń w krótkim czasie.
Jutro będę odkopywać, ale czy jest jakaś szansa na uratowanie róży?
____________________
Agnieszka Ogród prawie romantyczny / Wizytówka-Ogród prawie romantyczny
marta_d 13:37, 28 cze 2014


Dołączył: 07 lut 2014
Posty: 2195
Napia napisał(a)
Też to niestety podejrzewałam, bo zbyt szybko zaczęła usychać, żadne przędziorki czy skoczki nie powodują takich spustoszeń w krótkim czasie.
Jutro będę odkopywać, ale czy jest jakaś szansa na uratowanie róży?


Agnieszko może sie mylę, ale mi to wyglada na jakiegoś grzyba, ale zrób najpierw tak jak Przemek pisze, może coś faktycznie je podżera od spodu?
____________________
marta_d - Kwiaty z ogródka Marty
AgnieszkaW 20:16, 28 cze 2014

Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 10750
Mi też się wydaje, że to może ją coś podżerać od korzeni, lepiej sprawdzić.
____________________
Agnieszka Jurajski Ogród *** Wizytówka
Mirella 22:02, 28 cze 2014


Dołączył: 24 sty 2014
Posty: 4088
Agnieszko, też pomyślałam o tym że od korzenia coś podgryzło, ale naprawdę nie wiem, nie miałam takiego przypadku, może Hania Andrus pomoże.
____________________
Co się stało kwiatom...czemu zwiędły dziś... Storczyki
katarzynkak 23:12, 28 cze 2014


Dołączył: 18 lip 2013
Posty: 1678
Cześć Aga.

Może warto napisać do Danusi w sprawie tej roży? Wygląda marnie, a taka piękna była Ratuj bidukę.
____________________
katarzynkak- Ogród z tatarakiem w tle
Napia 19:44, 29 cze 2014


Dołączył: 19 mar 2014
Posty: 9106
Marto, Agnieszko, Mirello i Kasiu - bardzo Wam dziękuję za pomoc. Przemek i Wy podejrzewaliście, że moją białą różę może coś podgryzać. Też tak myślałam, ale obok bryły korzeniowej nie ma żadnych tuneli. Dzisiaj róża wyglądała jeszcze gorzej, chociaż myślałam, że to niemożliwe, na liściach oglądanych pod lupą nic nie ma, żadnych śladów żerowania szkodników ani pleśni. Liście zasychają, jakby nie dostawały wody. Ponieważ tuż obok rośnie jeszcze kilka róż, którym nic nie dolega, a i tak planowaliśmy wiosną przyszłego roku przesadzić białą różę w inne miejsce, zrobiliśmy to od razu. Po wykopaniu krzewu okazało się, że korzenie nie były ponadgryzane ani chorobowo zmienione. Po przesadzeniu obcięłam kilka ogołoconych pędów, poobcinałam kwiaty i pąki, poobrywałam zasuszone liście, dałam dobrej, świeżej ziemi i liczę na to, że może dojdzie do siebie.
Znalazłam wątek o chorobach róż, zaraz tam biegnę, może mądrzejsi ode mnie coś poradzą.
Pozdrawiam Was serdecznie
____________________
Agnieszka Ogród prawie romantyczny / Wizytówka-Ogród prawie romantyczny
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies